Kredyt frankowy nazywany inaczej kredytem w CHF lub kredytem waloryzowanym cieszył się największa popularnością w pierwszej dekadzie XXI wieku. Wielu klientów skusiło się na niego, ponieważ stanowił bardzo korzystną i atrakcyjną alternatywę dla kredytów złotówkowych. Niestety, klientom banku nie przedstawiono ryzyka kursowego, a to właśnie ono sprawiło, że dziś wielu frankowiczów ma poważny problem ze spłatą swojego zadłużenia.

Podstawa do pozwu sądowego

Aby wnieść pozew sądowy przeciwko swojemu bankowi, należy mieć powód. Frankowiecze posiadają bardzo poważny powód, a mianowicie ukrywanie przed nimi w trakcie zawierania umowy informacji o zagrożeniu walutowym. Informacja o ryzyku została przemilczana, zwłaszcza podczas prezentacji kwoty kapitału kredytu do spłaty. To stanowi podstawę do występowania przeciwko bankom – dla wielu marzeniem jest spłata kredytu we frankach po kursie z dnia podpisania umowy.  Nie zawsze jest to możliwe, jednak można liczyć na inne, również pozytywne rozwiązania sprawy.

Jak wnieść pozew?

Pozew można wnieść samemu, z adwokatem indywidualnie lub z adwokatem pozew zbiorowy. Najbardziej korzystny wydaje się rozwiązanie drugie, a wiec pozew ze współpracy ze swoim adwokatem. Jeżeli wybierzemy drogę robienia wszystkiego na własną rękę, zafundujemy sobie kolejne zmartwienia, a także będziemy musieli nauczyć się wielu rzeczy – zarówno w teorii, jak i w praktyce – chociaż oczywiście jest to możliwe!

Pierwszym krokiem, który koniecznie trzeba zrobić to określić wartość przedmiotu sporu. Jeżeli już od wielu lat spłacasz kredyt we frankach, z całą pewnością masz już duża nadwyżkę w jego spłacie. Nadwyżka jest sumą nielegalnie naliczaną z przewalutowania, która została naliczona przez bank. I właśnie zaliczka ta jest wskazana w pozwie. Jak ją obliczyć? W sieci można znaleźć specjalne kalkulatory za pomocą których zrobisz to szybko. Jeżeli masz prawnika, on to dokładnie wyliczy.

Kolejnym krokiem, o którym z pewnością uprzedzi Cię kancelaria adwokacka, jest przyniesienie zaświadczenia o kredycie. Zaświadczenia tego trzeba zażądać od swojego banku. W takim zaświadczeniu muszą znaleźć się konkretne informacje – jest to niezwykle ważne! Po pierwsze termin wypłaconego kredytu oraz kwota (również kwota transz i czas ich wypłacenia). Po drugie, terminy i kwoty spłaconych już rat. PO trzecie, wzorzec, którego użył bank do wyliczania rat. Po czwarte, oprocentowaniu, które zostało wykorzystane do wyliczenia rat.

Oczywiście konieczna jest również umowa kredytowa. Warto mieć ją w kilku egzemplarzach. Prawnik zapewne będzie chciał wersję skan – na emaila.

Dobry prawnik i opłaty sądowe

Znalezienie dobrego prawnika jest bardzo pomocne. Należy jednak pamiętać, że w tej kwestii „dobry” prawnik to taki, który miał już doświadczenie w sporach z bankami. Jeżeli znajdziesz kancelarię, która prowadzi lub prowadziła sprawy frankowiczów – tym lepiej. Oczywiście należy również przygotować się na opłaty sądowe. Nie należą one jednak do najwyższych. Opłata sądowa wymagana jest zawsze, kiedy składa się pozew przeciwko bankowi, a wysokość takiej opłaty stanowi 5% WPS, jednak nie jest to kwota wyższa niż 1 tys. zł (pod warunkiem, że jesteś konsumentem). Inną opłatą jest np. opłata sądowa za pełnomocnictwo dla adwokata – jest to jednak kwota bardzo niska. Koszty postępowania sądowego zawsze ponosi strona przegrana. Koszty określa sąd.

Odszkodowanie, odrankowienie, unieważnienie

Decydując się na pozew można wnosić o odszkodowanie, odfrankowienie czy unieważnienie umowy kredytowej. Każdą z tych opcji należy przedyskutować ze swoim prawnikiem i wybrać najlepszą z opcji dla siebie. Wiele osób liczy na spłatę kredytu we frankach po kursie z dnia podpisania umowy.

Pomoc dla frankowiczów to sprawa dość kontrowersyjna. Frankowicze długo czekali na ustawę frankowa, która pomogłaby im rozwiązać problemy. Jednakże wszystkie ustawy i nowelizacje, które się pojawiły, nie są w stanie pomóc frankowiczom. Jedynie pozew sądowy i pomoc dobrego adwokata mogą realnie pomóc osobom z kredytem frankowym.